Znam historie z książek o tematyce wysokogórskiej. Czytałam biografie Bieleckiego, Wielickiego i inne pozycje, które z różnych perspektyw pokazywały tragedię Broad Peak i za nic nie potrafię zrozumieć co ten film miał na celu. Moim zdaniem, ani nie dał widzowi poznać historii, ani postaci, ani specyfiki takich wypraw. Wszystko spłycone do granic możliwości. Jedyny dla mnie plus to widoki, które faktycznie zapierają dech. Natomiast ten film odbieram tak, jakby w filmie Titanic pokazać tylko moment zakochania głównych bohaterów, a w momencie uderzenia w górę lodową zakończyć historię i pokazać napis 'on umarł, ona przeżyła - koniec'.
Historia miłosna w "Titanicu" to fikcja, to po pierwsze. Po drugie, tragedie przeżyło tam sporo ludzi, więc mogli co nieco opowiedzieć jak to wyglądało i co się działo.
A tutaj co niby mieli pokazać? Berbeka i Kowalski schodzili jako ostatni, i w sumie nie za bardzo wiadomo co się tam działo. Ciało tylko jednego z nich potem znaleziono, z drugim do tej pory nie wiadomo co się stało. Końcówka z wymyślonymi zdarzeniami, tylko by zepsuła ten film a ludzie czepiali by się "a skąd wiadomo że to tak było?". Takie zakończenie jest najlepsze z możliwych, bez osądów twórców itp.
Myślałam, że to oczywiste, że wzmianka o Titanicu to żart, ale jednak widzę, że nie do końca.
Dzięki za Twoją opinię. Ja zostanę przy swojej, że jak nie chcemy pokazywać akcji/historii, to może nie róbmy filmu o tym.
Gonzo ?! Jaka fikcja? Co Ty mówisz teraz? Poza tym na Titanicu nikt nie przeżył oprócz tej pijanej na drzwiach od wc więc i ona mogła sporo nakłamać w opowiadaniach
Joanna, zgadzam się z Tobą, sama postać Maćka niewiele na prawdę ma z tego Maćka. W sensie za płytko i za mało. W sumie na temat jego historii, łącznie z Broad Peakiem śmiało starczyłoby na świetny mini-serial. W dodatku no jest tych błędów trochę, jednak to większość szczegóły. Jednakże sam film oglądnąłem trzy razy, bo zdjęcia na prawdę niesamowite. Nawet amełikański "Everest" nie może poszczycić się takim efektem- tam jeno Sidżijaj i grinskriny...
Dla mnie to całkiem dobry film szczególnie jak ktoś zna historię tych ludzi. Poza tym ja uwielbiam zimowe górskie klimaty. Film co najmniej dobry szczególnie, ze to prawdziwa historia i hołd dla tych odważnych ludzi.